Czy inwestorzy mają szansę na odzyskanie środków zainwestowanych w Metropolitan Investment?
W ostatnim tygodniu polski rynek finansowy obiegła informacja o zatrzymaniu członków zarządu spółki Metropolitan Investment. Prezesom zarzuca się stworzenie piramidy finansowej w skutek działania, której stratę ponieść miało ponad 1400 inwestorów na kwotę ponad 200 milinów złotych.
Co poszło nie tak?
Metropolitan Investment jest spółką zajmującą się pośrednictwem w sprzedaży nieruchomościami oraz inwestycjami w projekty developerskie. Spółka by pozyskać niezbędny do działania kapitał głównie oferowała inwestorom obligacje. W początkowej fazie działalności Metropolitan Investment wyróżniała się ciekawą ofertą oraz nowatorskim podejście do inwestycji (odpowiadała min. za budowę prywatnego akademika w Trójmieście „Gdańskiego Harwardu”). Oprocentowanie obligacji nie odbiegało od rentowności papierów oferowanych przez innych uczestników rynku. Przeciętny inwestor nie miał więc podstaw aby uznawać je za tzw. „obligacje śmieciowe”. Prezesi spółki ponadto zapewniali, że obligacje są w pełni zabezpieczone na nieruchomościach developerskich, co miało gwarantować zwrot zainwestowanego kapitału.
Działalność Metropolitan Investment charakteryzowała również sprzedaż udziałów w sp. z o.o. za pomocą, których były realizowane niektóre inwestycje budowlane. Takie rozwiązanie miało zapewniać inwestorom możliwość indywidualnej kontroli na działalnością tych podmiotów.
Spółka zaczęła mieć problemy z płynnością finansową w okolicach jesieni 2019 r. , kiedy to firma nie wykupiła obligacji w terminie, zgodnie z warunkami emisji. Zarząd Metropolitan Investment zapewniał, że problemy emitenta są przejściowe, a obligatariusze mieli zostać zaspokojeni już w niedalekiej przyszłości. Niestety duża część inwestorów nie otrzymała należnych środków do dnia dzisiejszego.
Finalnie, w zeszłym tygodniu Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało prezesa oraz wiceprezesa Metropolitan Investment. Z komunikatu Biura możemy dowiedzieć się, że:
„Na podstawie uzyskanych informacji ustalono, że do końca 2019 roku wyemitowano w ramach wskazanych spółek obligacje na kwotę nie mniejszą niż 531 mln zł. Na podstawie ustaleń funkcjonariuszy CBA stwierdzono, że znaczna część środków finansowych została przeznaczona na inne cele niż te, które zostały wskazane w warunkach emisji obligacji „
oraz
„Ustalono także, że osoby uprawnione do reprezentacji spółek dokonywały nielegalnych transferów środków pieniężnych, uniemożliwiając spółkom zaspokojenie roszczeń wierzycieli i doprowadzając je do niewypłacalności”
Z dużym prawdopodobieństwem za obecną sytuację spółki odpowiadają więc członkowie zarządu.
Czy inwestorzy mają szanse na zwrot zainwestowanych środków?
Bez wątpienia największa część inwestorów umieściła swoje środki w obligacjach emitowanych przez Metropolitan Investment. W takim przypadku, gdy emitent jest już w zwłoce z zapłatą należnych środków najlepszym rozwiązaniem jest zgłoszenie roszczenia o natychmiastowy wykup obligacji oraz dalsze skierowanie sprawy na etap postępowania sądowego.
Wydaje się, że w najlepszej sytuacji znajdując się osoby, których obligacje zostały zabezpieczone hipotekami. W takim przypadku nawet w razie gdy emitent okaże się niewypłacany, inwestorzy będą mogli zaspokoić się bezpośrednio z zabezpieczonych nieruchomości. Z relacji klientów spółki wynika jednak, że część wpisów na rzecz inwestorów nie została ujawniona bezpośrednio w treści ksiąg wieczystych. W takich sytuacjach inwestorzy mogą sami złożyć wniosek o ujawnienie ich zabezpieczeń. Trzeba jednak pamiętać, że zabezpieczenie hipoteczne danej obligacji musi wynikać bezpośrednio z dokumentów związanych z tymi papierami wartościowymi (np. z prospektu emisyjnego). Samo zapewnienie członków zarządu, że obligacje zabezpiecza hipoteka nie oznaczają, że papiery każdej serii korzystają z takiego dobrodziejstwa.
Potencjalnie większe trudności mogą napotkać osoby, które nabyły udziały w sp. z o.o.. W takim przypadku inwestorzy mogą dochodzić naprawienia swojej szkody na zasadach odpowiedzialności deliktowej oraz kontraktowej. Roszczenia mogą być kierowane w szczególności do członków zarządu, którzy doprowadzili do niewypłacalności spółki, bądź podmiotów powiązanych. Odpowiedzialność mogą również ponosić udziałowcy/akcjonariusze większościowi, w przypadku gdy zostanie udowodnione im, że naruszyli prawa inwestorów mniejszościowy czy też, iż celowo doprowadzali do „wyprowadzenia” środków poza spółkę. W dalszej kolejności roszczenia mogą być kierowane również do podmiotów, które prowadziły dystrybucję instrumentów finansowych powiązanych z Metropolitan Investment. Ich odpowiedzialność jest warunkowana udowodnieniem wyrządzenia klientowi szkody np. poprzez misseling (czyli sprzedawanie instrumentów niedostosowanych do potrzeb konsumentów) czy też prowadzenia w błąd.
Uogólniając nie da się więc jednoznacznie oszacować szans na zwrot środków wszystkich inwestorów. Ze względu na fakt, że klienci nabywali różne instrumenty sytuacja każdego inwestora jest odmienna i wymaga indywidualnej oceny. Niezależnie jednak od tego jakie produkty nabyli poszczególni klienci, każdy z inwestorów powinien jak najszybciej podjąć niezbędne środki prawne. W ramach poszczególnych powództw możliwe jest uzyskanie zabezpieczenia zarówno na majątku emitenta jak i na majątku poszczególnych osób, które przyczyniły się do wyrządzenia szkody. Na chwilę obecną nie da się jednoznacznie określić jaki majątek pozostał w spółce. Osoby które szybciej wystąpią na drogę sądową mając więc większe szanse na uzyskanie zabezpieczenia. Procesy mające na celu uzyskanie zwrot środków zainwestowanych w obligacje czy tez inne instrumenty są jednak skomplikowane i wydaje się, że profesjonalna pomoc prawna jest przy ich prowadzeniu niezbędna.
Podsumowanie
„Afera Metropolitan Investment” zaraz po aferach Amber Gold oraz Getback jest kolejnym nadużyciem na polskim rynku finansowym w ostatnich latach, które zostało przeoczone przez właściwe organy nadzoru finansowego. O fakcie, że spółka nie wypłaca należnych środków z tytułu obligacji było już wiadomo ponad pół roku temu, co powinno pozwolić na podjęcie wczesnej interwencji. Wiedza inwestorów na temat ryzyka związanego z lokowaniem środków w poszczególne instrumenty wciąż wydaje się zbyt niska abyśmy mogli mówić o pełnej świadomości konsumentów. Ostatecznie braki te powinny być korygowane przez nadzór sprawowany przez odpowiednie instytucje, które na polskim rynku kapitałowym nie działają zbyt efektywnie. Niestety, ostatecznie inwestorzy mogą uzyskać właściwą ochronę dopiero w ramach postepowania sądowego i nie wydaje się aby ta sytuacja miała się w przyszłości zmienić.
Zainwestowałeś środki w instrumenty powiązane z Metropolitan Investment i szukasz ochrony prawnej? Zgłoś się do nas! Nasza kancelaria posiada doświadczenie oraz sukcesy sporach z instytucjami rynku finansowego. Przeprowadzimy bezpłatną analizę Twojej sprawy oraz wskażemy na możliwość dochodzenia zainwestowanych środków.